W malinowym chruśniaku, czyli maliny w ogrodzie
Maliny w ogrodzie
Maliny to jeden z moich ulubionych owoców z dzieciństwa i chyba nie jestem wyjątkiem. Choć mówi się, że dzieci potrafią być wybredne, jeśli chodzi o owoce, to akurat maliny większości z nich smakują. Tym bardziej zdziwiłam się, gdy podczas rozmowy usłyszałam od jednej z Pań, że musi usunąć maliny, które przerastają jej od sąsiadów. Pomyślałam to świetnie, będzie miała swoje maliny w ogrodzie. Jednak dla niej było to problemem, bała się o bezpieczeństwo wnuczka…
Ale jak to! Swoje wczesne dzieciństwo wspominam wspaniale właśnie dzięki takim roślinom w ogrodzie, jak maliny. Jedzenie owoców prosto z krzaczka (jednak lepiej tego nie robić, zalecałabym jednak ich mycie 🙂 ) to była wielka radość, gdy takie smakołyki miało się na wyciągnięcie ręki. Tak mają kolce, ale o ile wiem ukłucie nimi nie kończy się śmiercią, ot drobne skaleczenie. Pewnie nie raz się ukułam, choć nawet tego nie pamiętam. Ukłujesz się raz to nauczysz się żeby być ostrożniejszym.
Czy takie uciekanie od natury ma sens? Moim zdaniem nie. Powinniśmy ją poznawać od najmłodszych lat, by ją lepiej rozumieć i wiedzieć w jaki sposób z niej korzystać. Idąc tym tokiem rozumowania należałoby z ogrodów, w których przebywają dzieci usunąć np.także róże i tuje. Swoją drogą dziwi mnie, że ludzie dziś obawiają się ukłucia przez maliny, a nie są świadomi zagrożeń jakie wiążą się z dawaniem do zabawy smartfona dziecku. Myślę sobie nie ma sensu bać się krzaków malin!
Nasze maliny
Maliny na naszej działce mamy w “spadku” po poprzednich właścicielach. Są ich dwa rodzaje. Nie wiem dokładnie jakie to odmiany, choć z naszych obserwacji dowiedzieliśmy się tego co najważniejsze. Jedne z nich to maliny o najbardziej popularnym kolorze, czyli czerwone vel malinowe 🙂 drugie owocują na czarno, ponoć najzdrowsze. Owoce pojawiają się na pędach dwuletnich pod koniec czerwca i zbieramy je do końca pierwszej połowy lipca. Przyznam, że nie wymagają specjalnej uwagi. Przycinamy raz do roku, nawadniamy kiedy zbyt długo nie pada, ściółkujemy korą i to praktycznie byłoby na tyle, a owoce co roku są i są!
Maliny w ogrodzie – Wskazówki dotyczące uprawy malin
Malinowe ABC:
- Maliny występują w różnych kolorach np: czerwonym, purpurowym, czarnym, żółtym.
- Sadzi się je zarówno jesienią jak i wiosną. Na niedużej głębokości w 15-20cm dołkach. W odległości między roślinami ok. 0,5m a pomiędzy rzędami 1,5 – 2m. Wymagają miejsca słonecznego lub częściowo zacienionego.
- Nowe sadzonki sadzimy do żyznej (polecam ziemię kompostową) i wilgotnej gleby.
- Zaleca się ściółkowanie malin np. korą. Dzięki temu zabiegowi ograniczymy ich zachwaszczanie i zatrzymamy na dłużej wilgoć w ziemi.
- Wyróżnia się maliny letnie – nie powtarzające kwitnienia oraz jesienne – powtarzające kwitnienie.
- Maliny letnie owocują na pędach dwuletnich, jesienne na pędach jednorocznych i dwuletnich, powtarzają owocowanie.
- Maliny letnie przycina się jesienią i wiosną. Usuwa się wszystkie dwuletnie pędy, które zakończyły owocowanie. Ogranicza się też liczbę pędów jednorocznych, które będą owocowały w kolejnym sezonie. Na jednym krzewie zostawia się zazwyczaj od 3-8 pędów. Wycina się te najsłabsze, chore oraz uszkodzone.
- W przypadku malin jesiennych najlepsze rezultaty przynosi wycinanie wszystkich pędów tuż przy ziemi po jesiennym owocowaniu. Nie wycięte pędy też dadzą owoce w przyszłym roku, ale będzie ich znacznie mniej. Nie opłaca więc się ich nie wycinać.
Maliny w ogrodzie
- Nawożenie malin wspomaga uzyskanie jeszcze lepszych plonów i wzmocni rośliny. Można przeprowadzić je jesienią, wtedy przydadzą się nawozy bogate w potas i fosfor. Wiosną sprawdzą się nawozy azotowe. Polecane jest też stosowanie obornika i co dwa lata obsypanie gleby przy krzakach, zamiast używania nawozów mineralnych.
- Maliny letnie najlepiej uprawiać w szpalerze przy drutach, zaleca się tak zwane palikowanie. Odmiany jesienne mogą rosnąć w rzędzie bez podpór. Nie należy narażać roślin na zbyt intensywne działanie wiatru, maliny w nadmiarze go nie lubią.
- Chronimy maliny przed pleśnią lub zamieraniem pędów stosując profilaktyczne opryski przeciwgrzybiczne.
- Mają spore zapotrzebowanie na wodę i lubią, gdy się je regularnie podlewa. Najwięcej wody potrzebują, gdy kwitną i dojrzewają owoce. Bez podlewania plony i owoce będą mniejsze.
- Wiosną mogą być atakowane przez mszyce i przędziorki.
Jak widać wzorcowa uprawa malin wcale nie jest tak trudna jakby się mogło wydawać. Co ważne rośliny te bardzo łatwo dają się rozmnażać
Maliny w naszym ogrodzie 🙂 Po zbiorach.
Rozmnażanie malin
Maliny najłatwiej rozmnożyć przez odrosty korzeniowe. Wystarczy odrost wykopać i posadzić w nowym miejscu. Chcąc pobrać sadzonkę, należy energicznie wbić łopatę między roślinę macierzystą a odrost i tym samym przeciąć łączący je korzeń. Natomiast metody, które pozwolą na pozyskanie większej ilości krzaków malin to rozmnażanie za pomocą sadzonek korzeniowych i sztobrów.
Pozyskiwanie sadzonek korzeniowych polega na tym, że odkopuje się od rośliny powstałe odrosty i tnie się korzenie na kawałki o długości 10-15 cm. Pocięte wkłada się bezpośrednio do ziemi na głębokość 5 cm. Wiosną ze śpiących oczek wyrastają młode pędy. Natomiast w przypadku rozmnażania za pomocą sztobrów, czyli sadzonek zdrewniałych. Na 10-15 cm odcinki tnie się jednoroczne, zdrewniałe pędy malin. To właśnie nazywamy sztobrem. Je też sadzimy bezpośrednio do ziemi, tak by pąk wystawał tuż nad powierzchnią ziemi.
Nawet jeśli nie ma się sąsiada, znajomego, czy kogoś z rodziny od kogo takie sadzonki moglibyśmy pozyskać, to ich kupno też nie stanowi problemu. Sklepy oferują duży wybór przeróżnych odmian w bardzo atrakcyjnych cenach. Za sadzonkę zapłacimy około 10 złotych.
Maliny w słoikach – sposób przygotowania
Maliny są owocami, które nie nadają się do długiego przechowywania, dlatego by cieszyć się ich smakiem także zimą warto je zamrozić albo przechować w słoikach.
Najprostszy sposób na przetwory z malin to zasypanie malin cukrem i zagotowanie ich. Należy zacząć od wyparzania słoików, by ułożyć w nich na maliny i zasypać je cukrem. Potem słoiki wkładamy do garnka wysłanego szmatką i gotujemy przez około 20 minut. Po wyjęciu słoików z garnka odstawić je do góry dnem. Będą jak znalazł do zimowych deserów i wypieków!
Na rozluźnienie i dla zdrowotności oczywiście sprawdzi się też nalewka malinowa, palce lizać!
Nalewka malinowa
Maliny w ogrodzie możesz wykorzystać do przygotowania pysznej nalewki.
Składniki: 1 kg malin, 1,5l spirytusu nalewkowego 60%, 25kg cukru.
Sposób przygotowania: Nie umyte maliny wkładamy do 5 litrowego słoja. Zalewamy je spirytusem i odstawiamy na 14 dni, od czasu do czasu mieszając. Po 14 dniach zlewamy przez gazę wytrawną nalewkę, a maliny zasypujemy cukrem i odstawiamy na 7 dni. Po 7 dniach zlewamy słodki nalew i łączymy z wcześniej zlanym nalewem wytrawnym, całość filtrujemy przez gazę. Nalewkę rozlewamy do butelek i odstawiamy w ciemne, chłodne miejsce na minimum 6 miesięcy, by nabrała odpowiedniego smaku.Owoce, które zostały warto wykorzystać np. do herbaty.
Możliwości kulinarnych na wykorzystanie malin jest wiele, o ile ich wszystkich od razu nie zjecie warto pokombinować z przepisami. Zatem sadźcie maliny i dbajcie o swoje krzaczki. Maliny w ogrodzie po prostu warto mieć!